środa, 29 kwietnia 2015

Rola laparoskopii w przypadku leczenia niepłodności


Każdy kto przeżył choćby tak banalną operację (zwaną powszechnie zabiegiem), jak usunięcie wyrostka robaczkowego za pomocą laparotomii, wie, że powrót pacjenta do pełnej sprawności wymaga czasu. Znaczne rozcięcie powłok brzusznych w celu dostania się do zainfekowanego wyrostka nie jest przecież obojętne dla organizmu, a nawet fachowo zaszyta rana będzie się goić znacznie dłużej niż skaleczony palec. Ponadto im bardziej otwarte jest pole operacyjne, tym  zagrożenie infekcją jest większe.

Szansą na szybszy powrót pacjenta do zdrowia (nawet w trzeciej dobie od operacji) jest zastąpienie tradycyjnych operacji brzucha nowoczesną metodą laparoskopową, gdzie chirurg operuje przez dwa niewielkie otwory, a wnętrze brzucha pacjenta ogląda na ekranie za pośrednictwem kamery (laparoskopu)  wprowadzanej do brzucha przez trzeci otwór. Nie zawsze i nie u wszystkich pacjentów metodę tradycyjną można zastąpić laparoskopową.


Laparoskopia często jest stosowana w diagnozowaniu przyczyn niepłodności u kobiet, kiedy zachodzi prawdopodobieństwo upośledzenia funkcji przydatków (jajników i jajowodów), albo w leczeniu chorób związanych z układem rozrodczym kobiety.

Pacjentki przygotowujące się do laparoskopii często zadają pytania na temat wystąpienia problemów z zajściem w ciążę po laparoskopii.  Przede wszystkim lekarz nie zleca laparoskopowego badania np.  drożności jajowodów bez uzasadnionej przyczyny. Jeżeli pacjentka jest niepłodna, i wykluczono inne powody tego stanu, to takie badanie należy zrobić i usunąć ewentualną niedrożność.  Zatem taki zabieg może tylko pomóc zajść później w ciążę.

Problemy z zajściem w ciążę po laparoskopii mogą wystąpić wówczas, jeżeli podczas operacji usuwania torbieli jajnika wystąpiły komplikacje i trzeba było jajnik usunąć.  Usunięcie obydwu jajników niestety spowoduje całkowitą bezpłodność.
Jak można się domyślać, problemy mogą wystąpić ze względu na zakres i powikłania pooperacyjne, a nie ze względu na zastosowaną metodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz