Kiedyś kobiety nie miały za bardzo wyboru. Po wyjściu za mąż
i rozpoczęciu współżycia (bo to przed ślubem było, przynajmniej w kręgach sfer
wyższych, raczej potępiane) zwykle w krótkim czasie zostawały matkami. I
właściwie dopóki prowadziły aktywne życie seksualne, to ciąże powtarzały się
bardzo często. Było nawet związane z tym powiedzenie: „co rok to prorok”
określające kobiety, które jeszcze nie odchowały jednego dziecka, a już
zachodziły w kolejną ciążę.